Tydzień temu (24.10.20) z żalem pożegnaliśmy Terenię Zajączkowską która zmarła nagle. Była wspaniałą koleżanką, niezwykle empatyczną i życzliwą. W dodatku straciliśmy zdolną plastyczkę która prowadziła zajęcia w naszym klubie. Szkoda ,bo miała jeszcze duzo do zaoferowania.
Z uwagi na koronawirusa i odległość nie mogliśmy wziąć udziału w pogrzebie. Terenia była chowana w Radomiu ,więc koleżanki przesłały wiązankę na miejsce pochówku.